piątek, 15 kwietnia 2016

Kapitan Jamróz, czyli www.1945.com.pl / Captain Jamroz, that is: www.1945.com.pl


Proza Marcina Ciszewskiego jest w pewnym sensie literackim ucieleśnieniem moich dziecięcych fantazji. Tym bardziej martwi mnie fakt, że „Kapitan Jamróz” wygląda na ostatnią część przygód 1. Samodzielnego Batalionu Rozpoznawczego. Jeśli faktycznie „to jest już koniec, nie ma już nic”, to Marcin Ciszewski wynagradza to porządnym „fatality” kończącym powieść i całkiem ciekawą wizją alternatywnej wersji historii Polski. 

Marcin Ciszewski’s fiction is a kind of a literary embodiment of my childhood fantasies. This makes me even more anxious about the fact that “Captain Jamroz” might be the final part of the story of the 1st Independent Reconnaissance Battalion. If this is in fact “game over”, then I have to tell you that Marcin Ciszewski recompensates it with a real "fatality-type" blow that ends the book and a pretty interesting vions of the alternative version of Poland's history.  

"Kapitan Jamróz" ukazał się nakładem Wydawnictwa Warbook.
/ "Captain Jamroz" was published by Warbook.
 
Na długo nim Marcin Ciszewski wydał "www.1939.com.pl", jako dzieciak, bawiąc się znanymi z PRL-u żołnierzykami, myślałem o tym, jak by to było fajnie, gdyby nowoczesny, uzbrojony po zęby myśliwiec, po wpadnięciu w jakąś dziwną burzę, przeniósłby się w czasie do 1939 r. Oczami wyobraźni widziałem, jak pociski z jego działka i rakiety rozłupują po prostu niemieckie albo sowieckie czołgi, strącają myśliwce i bombowce, by finalnie spowolnić atak.

Long before Marcin Ciszewski published "www.1939.com.pl", as a kid, while I was playing the toy soldiers known from the PRL-era, I often thought how cool it would be if a modern aircraft, fully armed, due to a strange storm of a kind, travelled in time to 1939. I could see, using my imagination, the bullets from his cannon and rockets cutting in half the German or Soviet tanks, knocking down planes and bombers and as an effect - slowing down the attack. 

Oczywiście, z czasem przestałem bawić się żołnierzykami, ale wizja podróży w czasie i spuszczenia łomotu najeźdźcom przy użyciu nowoczesnej broni w głowie pozostała – także w kontekście filmu o takiej właśnie fabule. Możecie sobie więc wyobrazić, z jakim zapałem zabrałem się za lekturę "www.1939.com.pl" i z jaką radością przyjmowałem kolejne części.

Of course, at some point I stopped playing toy soldiers, but the vision of the time travel and kicking the invaders' asses, using the modern weaponry, stayed in the head – seen also as a movie with a similar plot. So you can image how heatedly I started reading the first book – "www.1939.com.pl" and how much I enjoyed the next parts.

Marcin Ciszewski w kolejnych odsłonach przenosił nas w różne momenty alternatywnej wersji historii II wojny światowej czy czasów współczesnych (jak np. w "www.ru2012.pl"), kluczowe dla Polski. „Kapitan Jamróz” to przełom 1944 i 1945 roku. Z nieukrywaną satysfakcją i radością czytałem o  wygranym Powstaniu Warszawskim, kiedy śmiałym uderzeniem wybito zwyrodnialców mających zniszczyć stolicę, odrzucono Niemców i tym samym uratowano mieszkańców Warszawy przez rzezią. 

Marcin Ciszewski in the following parts of the story took us to various moments of the alternative history of WW2 or modern times (as in "www.ru2012.pl"), essential for Poland. Action of “Captain Jamroz” takes place around 1944 and 1945. With a true satisfaction I read about the successful Warsaw Uprising where with a daring strike degenerates, that were supposed to destroy the capital city, were cut like grass and so the Germans were pushed away from the Warsaw and its citizens were saved from the massacre. 

Po intensywnym początku, akcja powieści zmienia swoje tempo i charakter. Żołnierze schodzą do podziemia, a efektowne sceny bitewne zastępuje gra wywiadów, która prowadzi do spektakularnego finału. Intryga, choć możemy domyślać się dalszego jej rozwoju, nie jest jednak w pełni przewidywalna, co pozwala utrzymać napięcie przez cały czas trwania lektury. 

After an intensive opening, the action changes its pace and character. The soldiers keep a low profile and effective battle scenes are replaced with the game of the intel that leads to a spectacular finale. The intrigue, although we might guess how it can develop, is not fully predictable wnich allows the author to keep the tension for the whole time of reading. 

Centralną postacią jest, oczywiście, tytułowy kapitan Leszek Jamróz, choć wszystkie pojawiające się postaci są ciekawie i realistycznie zarysowane, także pod kątem dylematów dotyczących sensu dalszych działań i funkcjonowania w rzeczywistości, w której gdzieś tak prawdopodobnie żyją ich dziadkowie.  Nie brakuje odniesień do poprzednich części cyklu oraz licznych scen, w których technologia, kultura i mentalność AD 1944/45 stykają się z ich wersją z początku XXI wieku. Osobiście, spodobał mi się pewien motyw w scenach przesłuchań sowieckiego oficera którym autor mruga do czytelnika znającego współczesne kino wojenne. 

The main protagonist is, needles to say, the titled Captain Leszek Jamroz, although all the characters that appear in the book are realisticly depicted, also in terms of dilemmas concerning the meaning of furthter actions and living in the world where somewhere their granparents probably exits, What you will also find are references to the previous parts of the cycle and numerous scenes where the technology, culture and mentality AD 1944/45 meets their versions from the beginning of the 21st century. Personally, I really like the motif present in the interrogation scenes with a soviet officer, where the author blinked to the readers familiar with the modern war cinema. 

A skoro o tym mowa, zdecydowanie cykl powieści Marcina Ciszewskiego zasługuje na przeniesienie na srebrny ekran - potencjał alternatywnej historii wydarzeń II wojny światowej jest ogromny! Przy obecnym poziomie profesjonalizmu grup rekonstrukcyjnych (jak np. GRF Bemowo), których członkowie nie tylko statystują w wielkich produkcjach, ale i występują w nich w rolach głównych (jak w powstającym krótkometrażowym filmie Oblitus: Rise of the Forgotten), role żołnierzy wszystkich stron konfliktu mamy obsadzonych. Jeśli sponsorzy produkcji nie dopiszą, są jeszcze wierni czytelnicy, a crowdfunding u nas rozwija się całkiem porządnie. Trzymam kciuki! Cały cykl powieści Marcina Ciszewskiego z przyjemnością zacznę od początku, w międzyczasie polecając Wam "Kapitana Jamroza" jako doskonałe zakończenie (?) historii.

And since the cinama was mentioned, in my opinion Marcin Ciszewski’s fiction should definitely made into a movie - the potenttial of the alternative history of WW2 is monumental! With the professionalism of today's reenactment groups (e.g. GRF Bemowo) who do not only work as extras in big-screen productions, but also play the main protagonists (e.g. in the short movie Oblitus: Rise of the Forgotten), we actually have all the soldiers roles, from all sides of the conflict, set and ready. If the sponsors' support won't work, then we still have the readers, and crowdfunding is developing really well. I cross my fingers! The whole cycle of Marcin Ciszewski's books I will start reading again from the beginning with pleasure, and in the meantime I truly recommend "Captain Jamroz" as a great finale (?) of the story. 

czwartek, 24 marca 2016

"Metalowa Burza" - czyli Armageddon u bram / "The Metal Storm" - that is: Armageddon at the gates


Vladimir Wolff kontratakuje! W "Metalowej burzy" pisarskim piórem strąca samoloty światowych przywódców, szerzy zarazę, rozpętuje kolejny konflikt i podsyca już toczony. I zgodnie ze swoją tradycją - w cały ten burdel rzuca Polaków. Martyrologii, na szczęście, nie będzie.

Vladimir Wolff counter-attacks! In "The Metal Storm", using his writer's pen, he takes down planes of the world's leaders, spreads disease, starts a new conflict and fans the flames of the war that is already waged. And traditionally - he puts Poland in the middle of this sorry mess. Luckily, no martyrdom is included.



Vladimira Wolffa nie trzeba chyba specjalnie przedstawiać. Nawet jeśli mieliście okazję przeczytać zaledwie jedną jego książkę, jego wyrazisty styl oraz tematyka prawdopodobnie została Wam w głowie. Tu przyznać muszę, że osobiście nie jestem jego stałym czytelnikiem - na koncie mam tylko „Stalową kurtynę” i „Czerwoną apokalipsę”. Tylko i aż, bo lektura tych dwóch powieści wystarczyła, by Vladimir Wolff, pisarz o pseudonimie przypominającym alias drugowojennego agenta, pozostawił w mojej pamięci trwały ślad. Na tyle trwały, że postanowiłem wrócić do prac autora i sprawdzić jego ostatnią twórczość.

Vladimir Wolff doesn’t have to be introduced in any special way. Even if you had a chance to read only one book, his distinct style and subjects discussed probably got stuck in your head. Here, I have to admit honestly that I am not his regular reader – I’ve read only “The Steel Curtain” and “The Red Apocalypse”. It’s only and enough at the same time, because these two books were just fine to make Vladimir Wolff, a writer with a pseudonym that sounds like an alias of a WW2 agent, stay for long in my memory. And it was high time to refresh it and check the author's recent work.



Recenzja „Metalowej burzy” (książki rozpoczynającej cykl "Armageddon"), którą właśnie czytacie, pojawiła się na filmowym blogu nie bez powodu. Powieść, dzięki językowi, jakim posługuje się autor, ma spory potencjał filmowy i szczerze przyznam, że ciekawie byłoby zobaczyć ją kiedyś na dużym ekranie zamiast kolejnych wersji „Olimpu w ogniu”, „Londynu w ogniu” czy „Świata w płomieniach”. W przeciwieństwie do amerykańskich superprodukcji, Vladimir Wolff nie lansuje jednego herosa z biało-czerwoną naszywką, ale przedstawia Polskę jako kraj, który w pewnej sytuacji, jak np. ta zobrazowana w „Metalowej burzy”, może mieć poważny wpływ na losy świata.

The review of „The Metal Storm” (a book initiating "Armageddon" series), that you’re reading now, has been published on the movie blog with a reason. The book, thanks to the language the author is using, has a serious cinematic potential and honestly I would really like to see it on big screen instead of the next versions of “Olympus Has Fallen”, “London Has Fallen” or “White House Down”. Contrary to the American super-productions, Vladimir Wolff does not promote  one super-hero with a white-and-red patch, but presents Poland as a country that – in certain situations, e.g. like the one depicted in “The Metal Storm”, might have a serious influence on the world’s lot.

Oczywiście, mamy tu głównych bohaterów, ale do herosów zza Oceanu im daleko. Co ciekawe, Vladimir Wolff zgrabnie przeskakuje między różnymi miejscami akcji powieści, wykorzystując jako punkty odniesienia nie tylko pierwszo-, ale i drugoplanowych czy epizodycznych bohaterów. Mamy tym samym okazję ku temu, by poznać różne strony konfliktów i bardziej wciągnąć się w fabułę.

Of course, we’ve got here the main protagonists, but they're far from being called even similar to those from the other side of the Atlantic Ocean. What is interesting, Vladimir Wolff skillfully jumps from various places of action, using as points of reference the main characters as well as those from the background. That results in getting to know better both sides of the conflicts and getting more involved in the plot. 

Ta zaś jest to udanym połączenie motywów znanych nam tak z filmów, literatury, jak i otaczającej nas rzeczywistości. Zamachy na samoloty z przywódcami najpotężniejszych państw na pokładzie od razu skojarzą się nam z katastrofą prezydenckiego Tupolewa w Smoleńsku. Dziesiątkująca Stany Zjednoczone zaraza nie raz gościła już na ekranie jako broń masowego rażenia rozpylana przez wszelakiego pochodzenia terrorystów. Konflikt Grecji i Turcji na tle historycznych wojen etnicznych (religijnych, kulturowych) też nie powinien dziwić. Państwo Islamskie i wojna z Syrii to oczywiście czasy nam współczesne, od których to tematów rudno byłoby uciec. Mimo iż „skądś to wszystko znamy”, nie można mówić, moim zdaniem, o mało oryginalnej fabule. Co najważniejsze, w środku tego zamieszania pojawia się zaś Polska, a dokładnie jej siły zbrojne. 

Speaking of the plot, it’s a successful combination of motifs known from movies, literature as well as the reality around us and history. The attacks on planes with leaders of the most powerful countries remind one of the catastrophe of the Polish President’s Tupolew plane in Smolensk. A disease decimating the US has already been present in the movies as a weapon of mass destruction spread by various terrorists. A conflict between Greece and Turkey, with all ethnic wars in the history (based on religious and cultural differences) is not surprise at all. The Islamic State and war in Syria are, of course, the modern times and an issue that it’s hard to avoid. Although probably „we’ve seen that already”, one cannot say, in my opinion, that the plot is not original. And what is the most important here, in the middle of this mess, Poland stands out – to be specific, the Polish armed forces.
 
Vladimir Wolff w swoich książkach daje wyraz ogromnej wiary w polski oręż, jak i potencjał polityczny naszego kraju na arenie międzynarodowej. Choć z pewnością wśród czytelników znajdą się sceptycy, którzy jego pisarską wyobraźnie i fabułę odbiorą jako czystą fantazję, to warto jednak pamiętać, że: po pierwsze jest to fikcja literacka, w której wszystko jest możliwe. Po drugie: mieliśmy już chyba dostatecznie dużo martyrologii i nie zaszkodzi wreszcie spuścić solidny łomot „złym kolesiom”.  Po trzecie – rzeczywistość i historia zaskakiwała nas już nie raz scenariuszami, które wcześniej widzieliśmy jedynie w kategoriach czysto literackich lub filmowych (choć przyznać muszę, że końcówka "Metalowej burzy" była dla mnie lekko „kosmiczna”).  A skoro filmowym aspekcie mowa, pozwólcie, powtórzę, że książkę Vladimira Wolffa „Metalowa burza” chętnie zobaczyłbym w wersji na dużym ekranie. Póki co, powieść zadziałała na mój własny projektor w głowie. Polecam wam odpalenie za jej pomocą waszych!

Vladimir Wolff in his books expresses a great faith in the Polish military, as well as Poland’s political potential in the international arena. And although many of the readers might get skeptical and treat his writer’s imagination and plot as a pure fantasy, they need to keep in mind that: first of all, it is fiction where everything is possible. Second, we’ve had enough of martyrdom and it would be good to finally kick some ass of the “bad guys”. And last but not least, the reality and history have already surprised us many times with scenarios that we used to perceive as taken from books or movies (although I have to admit that the ending kicked me a bit “out of space”). And speaking of movies, let me repeat that I would be happy to see Vladimir Wollf’s “The Metal Storm” in the big screen. So far, the book has already turned on my own projector in my head. I recommend you that you take the book now and do the same with yours!

środa, 27 stycznia 2016

„Chcę, aby widz stał się montażystą obrazu wojny” – wywiad z Adamem Aljovichem / „I want the viewer to become the editor of the image of war” – interview with Adam Aljovich



Grupy rekonstrukcyjne stawały już kilka razy przed kamerą, biorąc udział w wielkoekranowych produkcjach. Na szczęście, ich obecność i aktywność w filmowym świecie nie kończy się na grze w tle głównych wydarzeń. Film „Oblitus: Rise of the Forgotten”, zaplanowany na sierpień br., to obraz w całości opierający się o wiedzę i umiejętności rekonstruktorów. Kulisy produkcji zdradza w wywiadzie Adam Aljovich – reżyser i autor zdjęć.

Reenactment groups have already been in front of the camera several times, taking part in the big-screen productions. Luckily, their presence and activity in the cinematic world does not end on playing roles in the background of the main plot. “Oblitus: Rise of the Forgotten”, scheduled for August this year, is a movie entirely based on knowledge and skills of reenactors. Its behind-the-scenes details are being revealed in an interview with Adam Aljovich – its director and cinematographer.



Akcja filmu toczy się w dolinie rzeki Rur nieopodal miasta Jülich (w rejonie bitwy o Las Hürtgen), zaś bohaterami są amerykańscy żołnierze z 29. Dywizji Piechoty - dlaczego zdecydowałeś się zobrazować właśnie tę jednostkę w tym konkretnym okresie?
 
Action of the movie takes place in the valley of the Rur River close to the city of Jülich (which was a region of the Battle of Hürtgen Wald), and the main protagonists are the U.S. soldiers from the 29th Infantry Division – why did you decide to depict this particular unit in this specific period of time?

Powołam się na słowa Piotra Jurka, scenarzysty, który powiedział "Chcemy przekazać widzom, że żołnierze z polskimi korzeniami nie byli rzadkością w armii USA. Przykładowo: w walkach, które zostaną przedstawione w filmie, poległ Jesse Salajczyk, żołnierz 29 Dywizji Piechoty." A przy tworzeniu filmu współpracujemy z grupą rekonstrukcji historycznej Reenacting Zone South, która specjalizuje się właśnie w odtwarzaniu 29 Dywizji Piechoty US. 

Let me quote here Piotr Jurek, our scriptwriter, who said: “We want to tell our audience that the presence of soldiers of Polish-origin was not rare in the U.S. Army. For example: during the fights, that would be presented in the film, Jesse Salajczyk, a soldier of the 29th Infantry Division, was killed.” And in the production we co-operate with a reenactment group - Reenacting Zone South, that specializes in depicting this particular unit - the American 29th Infantry Division.


"Oblitus", czyli "zapomniany" - intrygujące słowo rozwija ciąg dalszy tytułu: "Rise of the Forgotten" - jaką misję stawiasz przed filmem? Na jakich aspektach skupi się scenariusz Piotra Jurka? Co będziecie chcieli przekazać w ciągu 10 minut nagrania?

„Oblitus” means „forgotten” – a intriguing word is developed by further part of the title: „Rise of the Forgotten” – what is the film’s mission? What aspects Piotr Jurek’s script will focus on? What would you like to present during the ten minutes of the recording?

Jak już powiedziałem, chcemy przypomnieć historię, o której tak naprawdę wie niewielu Polaków i skupić się przede wszystkim właśnie na żołnierzach z polskimi korzeniami oraz tych, którzy wyemigrowali do USA jeszcze przed wojną. Uważam, że to ważne, by nie zostali zapomniani. Mamy ambitne cele i chcemy zaprezentować historię na całym świecie. W trakcie filmu będziemy chcieli pokazać widzom piekło, jakie  dane było przeżyć żołnierzom podczas II wojny światowej. To, czy rzeczywiście ten film będzie trwał 10 minut, jeszcze nie jest pewne, gdyż przeliczanie scenariusza na minuty to moja bardzo słaba strona. Moje dotychczasowe produkcje finalnie trwały znacznie dłużej niż zakładałem, nawet po skróceniu. Niemniej jednak, nie to jest ważne, jak przeliczam scenariusz na minuty, a jak przekształcam go w obraz. Film krótkometrażowy o takiej tematyce powinien być bardzo intensywny i bardzo sprawnie wyważony, a my mamy po prostu zdecydowanie  mniejszy margines błędu niż w przypadku produkcji pełnometrażowych. Z drugiej strony, dzięki temu jesteśmy bardziej zdeterminowani, by ten film wyszedł perfekcyjnie. 

As I said, we would like to remind one about the history that actually few Polish people know about and focus on the soldiers of Polish origin as well as those who emigrated to the US before the war. I think it is important that they shouldn’t be forgotten. Our goals are ambitious and we would like to present the story worldwide. We would like to show during the movie the hell soldiers had to go through in the Second World War. Whether the movie would take 10 minutes is not certain yet, because I’m not that good in converting the scenario into real-time minutes. The productions I have made so far were eventually longer that I previously assumed, even when I shortened them. Nevertheless, I think it’s not important how I convert the script into minutes, but how I convert it into a motion picture. A short movie in this particular genre should be very intense, but also skillfully balanced since we’ve got a way smaller margin of error than in case of feature-length films. On the other hand, thanks to that, we are also more determined to make our movie perfect.  


Czy film będzie ukazywał drugą stronę konfliktu? Czy bohaterami obrazu będą w jakim stopniu również niemieccy żołnierze?

Would the movie depict the other side of the conflict? Would the German soldiers be protagonists of the film to some extent?

Nie mogę powiedzieć zbyt wiele na ten temat by nie zepsuć widzom oglądania filmu. Powiem jedynie, że niemieccy żołnierze pojawią się na pewno na ekranie.

I cannot tell too much about it just not to spoil the fun from watching the movie. Let me just say that the German soldiers will surely be on screen.


W produkcję zaangażowanych jest około 100 osób, w tym trzy grupy rekonstrukcyjne Reenacting Zone South, GRH Ostfront i GRH 78 Sturmdivision. Jak zaczęła się Wasza współpraca i skąd wziął się pomysł na film?

A group of around 100 people is involved in the production and that includes three reenactment groups: Reenacting Zone South, GRH Ostfront and GRH 78 Sturmdivision. How did your co-operation start and where did you get the idea for the movie from?

Moja praca z rekonstruktorami zaczęła się tak naprawdę w momencie, gdy na początku mojej przygody z filmowaniem pracowałem przy teledysku opowiadającym historię oblężenia Twierdzy Brzeskiej. Potrzebny był mi wtedy mundur Wehrmachtu, więc zapytałem znajomego, który jest wielkim pasjonatem militariów, czy wie, skąd mógłbym go wypożyczyć. Ten skontaktował mnie z jednym z rekonstruktorów ekipy GRH Sturmdivision i tak od słowa do słowa postanowiliśmy nakręcić film. On poinformował o inicjatywie pozostałych członków grupy, a także skontaktował mnie z dowódcą Reenacting Zone South, Maćkiem Jagoszem. Na jednej z edycji Operacji Południe ustaliliśmy szczegóły i zabraliśmy się za produkcję filmu. Tak też powstał mój pierwszy film fabularny "The War is not Lost". Od tego czasu udoskonaliłem swój warsztat, poznałem sporo ludzi z branży filmowej i ponownie zwróciłem się do Maćka z inicjatywą nakręcenia czegoś nowego, ale tym razem profesjonalnie. Chciałem po prostu zrobić coś widowiskowego a jednocześnie posiadającego jakieś dodatkowe walory, zwłaszcza edukacyjne. Po kilku miesiącach scenariusz był już gotowy i rozpoczęliśmy prace przygotowawcze do produkcji.

My work with reenactors started at the very beginning of my filming adventure when I was working on a clip that told the story of the Brest Fortress siege. I needed then a Wehrmacht uniform, so I asked my friend, a huge enthusiast of all military stuff, whether he knew where I could actually borrow one. He contacted me with one of reenactors from GRH Sturmdivision and so we decided to make a movie. He told his fellow reenactors about the project and contacted me with the leader of Reenacting Zone South, Maciek Jagosz. During one of the Operation South editions we set the details and got to work on the production. That’s how my first feature film was made. Since that time I have improved my skills, met quite a lot of people from the film industry and addressed Maciek again with an offer of making something new, but this time in a professional way. I just wanted to do something spectacular, but equally of an educational character, with the so called added value. After a couple of months the script was ready, so we started preparations for the production.


Film powstanie na Śląsku - w okolicach Wyrów i Gostynia. Jakich terenów szukaliście pod kątem scenografii i co znaleźliście właśnie tam?

The film will be shot in Silesia – near Wyrow and Gostyn. What kind of terrain were you looking form in terms of scenography and what did you find there?

Szukaliśmy terenów, które będą jak najbardziej neutralne, pozbawione współczesnego krajobrazu, a jednocześnie będą pasować do miejsc, w których walczono na zachodnim froncie Europy podczas II Wojny Światowej. Drugim ważnym aspektem było odosobnienie. Miejsca, w których powstaną zdjęcia znajdują się na terenach trudno dostępnych, dzięki czemu nie powinniśmy spodziewać się gapiów i nieproszonych gości. To szczególnie ważne ze względów bezpieczeństwa. 

We were looking for terrains that would be neutral, devoid of any modern landscape, but at the same time that would match battlefields of the Western Front during World War 2. The second important aspect was isolation of the place. The area where the movie will be shot is difficult to reach and thanks to that neither bystanders nor other uninvited guests should disturb us. It is especially important due to safety reasons.


Czy pracując nad filmem, wzorujesz się w jakimś stopniu na "wielkoekranowych" twórcach? Czy masz swój ulubiony obraz wojenny, który stanowi dla Ciebie wyznacznik tego, jak przedstawiać wojnę na taśmie filmowej?

While working on the film, are you following any “big-screen” directors? Do you have your favorite war drama that sets an example for you how war should be depicted in a motion picture?

Osobiście nie posiadam jednego ulubionego reżysera, na którym się wzoruję. Każdy wielki twórca ma swoje mocne i słabe strony, dlatego też staram się podpatrywać ich głównie z perspektywy tych mocnych punktów, które tak naprawdę stanowią o ich wielkości i sprawiają, że  ludzie chętnie oglądają ich filmy. Jednakże, oprócz reżyserowania tego filmu, jestem także m.in. autorem zdjęć, a w tej dziedzinie moim największym autorytetem jest meksykański operator Emmanuel Lubezki. Z łatwością będzie można dostrzec wpływ jego twórczości na moje zdjęcia do "Oblitusa".

Personally, I don’t have any favorite director whose example I would follow. All great creators have their strong and weak points, and what I am trying to do is looking at their work from the perspective of the former that constitute these people’s greatness and make the audience eager to watch their movies. However, apart from being a director, I am also responsible for cinematography and in this field my biggest authority is a Mexican cinematographer Emmanuel Lubezki. You will be able to spot easily his influence on my work in the cinematography of “Oblitus”.


Grupy rekonstrukcyjne coraz częściej biorą udział w produkcji obrazów, nie tylko wojennych. Czy myślisz, że polskie kino dojrzało już w pełni do współpracy z nimi i jest świadome ich potencjału merytorycznego?

Reenactment groups are becoming more and more involved in movie industry, not only in case of war dramas. Do you think that the Polish cinema is fully ready to co-operate with them and aware of their potential in terms of knowledge and skills?

Jestem zdania, że grupy rekonstrukcyjne są niedoceniane w polskim kinie, prawdopodobnie dzieje się tak ze względu na to, iż są postrzegani „jedynie” jako pasjonaci, a nie profesjonaliści. To błędne założenie, gdyż według mnie, pasjonat może o wiele lepiej wykonywać daną pracę niż profesjonalista. Pasjonat kocha to, czym się zajmuje, zawodowiec może nie znosić swojego zawodu. Pamiętajmy, że nie każdy zostaje aktorem z powołania.  Z osobami, które naprawdę kochają to, co robią o wiele lepiej się pracuje pod każdym względem. Są cierpliwe, mają swoje pomysły, angażują się w ogromnym stopniu, a także posiadają ogromną wiedzę w danym temacie i z przyjemnością się nią dzielą. Chcą opowiedzieć historię i zaprezentować się z jak najlepszej strony. Jestem bardzo zadowolony, że otaczają mnie tacy ludzie i głęboko wierzę, że uda mi się wykorzystać ich potencjał w stu procentach. 

In my opinion, reenactment groups are underestimated in the Polish cinema and the reason is that they are perceived as enthusiasts, not professionals. And this is wrong, because – in my opinion, an enthusiast can perform his work a lot better than a professional. Enthusiasts love what they do, professionals might hate their job. Also, you have to keep in mind that not everyone is an actor with vocation. Working with those who really love their job is a lot better – in all aspects. They are patient, have their own ideas, get involved with all their hearts, and they have incredible knowledge in the field and are eager to share it with others. They want to tell the story and present themselves at best. I am truly happy to be surrounded by such people and I believe I will be to use their potential in 100 percent.


Co stanowi dla Was - twórców i aktorów filmu "Oblitus" - największe wyzwanie?

What is the biggest challenge for you – meaning the authors and actors of „Oblitus”?

Cóż, ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Produkcja filmu to jedno wielkie wyzwanie, na które składają się liczne inne, mniejsze lub większe wyzwania. Na pewno ważnym aspektem, którego staramy się pilnować, jest realizm. Bazujemy na materiałach historycznych oraz wiedzy osób, które znają się na wszelkich zagadnieniach od tła historycznego począwszy na detalach uzbrojenia skończywszy. Dla mnie, jako reżysera i autora zdjęć, ogromnym wyzwaniem będzie pokazanie tego przytłaczającego chaosu przed kamerą. Celowo użyłem tutaj sformułowania "przed kamerą", gdyż w ostatnich latach sceny akcji były kręcone "z ręki". To oznacza, że kamera jest bardzo niestabilna, w dodatku stosowany jest obiektyw o długiej ogniskowej, spłaszczający perspektywę i zawężający kąt widzenia. To wszystko zaś przyprawione jest bardzo krótkimi ujęciami. To świetna rzecz, taka technika filmowa pomaga podkreślić dynamikę wydarzeń i wzmaga w widzu odczucie chaosu i dezorientacji. Ja jednak postanowiłem iść w drugą stronę i nie mam zamiaru "oszukiwać" widza za pomocą kamery, chcę pokazać wojnę wręcz na dłoni, w szerokich, długich ujęciach, dzięki którym to widz stanie się montażystą.  W ten sposób zwiększy się jego zaangażowanie w oglądaną historię, a uczucie filmowego odrealnienia będzie zniwelowane. 

Well, it’s hard to answer this question clearly. The very production itself is one huge challenge that is made of numerous other, smaller or bigger challenges. Surely, an important aspect that we are trying to stay focused on is realism. Our work is based on historical materials and knowledge of people who are familiar with issues from the historical background to details of weapons. For me, as a director and cinematographer, a big challenge would be depicting the overwhelming chaos in front of the camera. I used the term “in front of the camera” deliberately, because in the last years action scenes were shot “from the hand”, which means that the camera was very unstable, and moreover a long focal length that flattens the perspective and narrows the view angle was used. And all of that is put together in very short shots. It is an incredible thing, this type of technique allows one to underline the dynamics of the events and increases the intensity of chaos and confusion in the eyes of the viewer. However, I decided to do it the other way round and I am not planning to “cheat” the audience with my camera, I just want to show the war clearly visible – in broad, long shots where the viewers become the editors themselves. That is how the involvement in the story will be increased and the feeling of the cinematic unreal will be leveled. 


Dziękuję za rozmowę.

Thank you for the interview.